W uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata w sopockim kościele NMP Gwiazdy Morza bp Wiesław Szlachetka przewodniczył Mszy św. z okazji 20. rocznicy ogłoszenia Aleksandry Gabrysiak patronką środowisk medycznych archidiecezji gdańskiej.
Dziękczynną Eucharystię za dar sługi Bożej i z prośbą o rychłą beatyfikację sprawowali wraz z biskupem pomocniczym ks. Maciej Kwiecień, proboszcz parafii, oraz ks. Błażej Kwiatkowski, diecezjalny duszpasterz służby zdrowia. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele służby medycznej i zarządu oddziału Pomorskiego Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich wraz z prof. Grażyną Świątecką.
Bp Szlachetka podkreślił w homilii, że u źródeł praw, jakie rządzą wszechświatem, jest Bóg. - Najpierw stworzył świat. Następnie człowieka. A dopiero później zaczął mówić, objawiać, kim jest. Wcześniej wyposażył człowieka we władze poznawcze: zmysły, rozum, intuicję, aby człowiek mógł poznawać Boga, siebie i świat. Jednakże na drodze poznawania prawdy, zdobywania wiedzy może pojawić się pewne niebezpieczeństwo - popadnięcie w pychę, zwłaszcza gdy ktoś, poznawszy część prawdy, uzna ją za całą prawdę, odrywając ją tym samym od jej źródła - mówił.
Bp Wiesław Szlachetka - fragment homilii
Justyna Liptak /Foto Gość
Zauważył, że człowiek zatem jest zdolny poznawać prawdę, a jeśli w tym poznawaniu jest konsekwentny, jeśli zachowuje pokorę, to może nawet swym umysłem niejako "dotknąć" jej źródła, tzn. doświadczyć istnienia Boga. - Cały bowiem świat jest pełen Jego śladów. Jakże piękną i pełną godności sprawą jest poznawać prawdę i zbliżać się do jej źródła. Ale zdajemy sobie też sprawę, że aby poznanie prawdy, wiedza, odkrycia naukowe rzeczywiście służyły dobru wszystkich ludzi, konieczne jest respektowanie przykazania miłości, jak uczy tego Chrystus "Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem” - kontynuował biskup.
Przyznał, że zdrowy rozsadek podpowiada nam, że prawdy się nie posiada, ale się ją poznaje, bo jest obiektywna, niezależna od opinii i własnych wyobrażeń. - A tym bardziej prawdy się nie wymyśla, jak to np. robią ideolodzy, którzy na użytek prywatnych interesów wymyślają ją po swojemu. Na przykład taką prawdę po swojemu wymyślają ci, którzy chcą usprawiedliwić zabijania tych najbardziej bezbronnych. Dlatego Bóg jest im przeszkodą. A także przeszkodą są im ci, którzy Boga słuchają - mówił hierarcha.
Dodał, że na drodze poznawania prawdy potrzebna jest pokora, cierpliwość i dialog, a także świadomość, że nie wszystko możemy poznać własnymi siłami, zwłaszcza nie potrafimy swoim rozumem znaleźć odpowiedzi na pytania zasadnicze - te, które dotyczą sensu naszego życia. - Jezus każdym swoim słowem i każdym swoim czynem, całym swoim ziemskim życiem daje świadectwo prawdzie. I dlatego bez Chrystusa człowiek nie może do końca zrozumieć sensu swego życia i świata. Człowiek bez Chrystusa nic nie może uczynić dla swojego zbawienia - wyjaśnił bp Szlachetka.
Jerzy Kiszkis odczytał fragmenty z pamiętników doktor Oli
Justyna Liptak /Foto Gość
Zaznaczył, że każdy, kto jest otwarty na prawdę, na jej poznanie i przyjęcie, ten słucha głosu Jezusa. - Tego głosu słuchała Aleksandra Gabrysiak. Dlatego 26 października 2024 r. Kościół nadał jej zaszczytny tytuł sługi Bożej. Bo w jej życiu tak bardzo wyraźnie uwidacznia się obraz Jezusa, od którego czerpała łaskę zbawienia, którego starała się naśladować, zwłaszcza przez czyny miłosierdzia, służbę tym, którzy potrzebowali pomocy. Sługa Boża doktor Ola doskonale rozumiała, że słuchać głosu Chrystusa to okazywać Mu posłuszeństwo, służyć jak Chrystus - podkreślił hierarcha.
- W takiej opinii wyprzedziła nas w drodze do Bożego królestwa - do "królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju". Dlatego Kościół podjął decyzję, aby dla zbawiennego dobra wszystkich wierzących rozeznać jej pełny udział w Bożym królestwie, a tym samym przyjąć do naśladowania jej cnoty oraz uznać szczególne znaczenie jej wstawienniczej modlitwy jako błogosławionej patronki - podsumował bp Szlachetka.
Oprawę muzyczną zapewnił chór Sine Nomine z parafii św. Andrzeja Boboli z Gdyni. Jerzy Kiszkis odczytał fragmenty z pamiętników doktor Oli.