W przeddzień Światowego Dnia Ubogich, w sobotę 16 listopada, w Kaplicy Królewskiej przy bazylice Mariackiej bp Wiesław Szlachetka przewodniczył Mszy św. dla osób zaangażowanych w działalność charytatywną. Po Eucharystii odbyła się debata o tym, jak mądrze wspierać potrzebujących, zwłaszcza tych będących w kryzysie bezdomności.
Hasłem tegorocznego VIII Światowego Dnia Ubogich są słowa: „Modlitwa ubogiego dociera do Boga” (Syr 21,5). Z tej okazji papież Franciszek napisał: „Jest to okazja duszpasterska, której nie można nie docenić, ponieważ pobudza każdego wierzącego do wysłuchania modlitwy ubogich, uświadamiając sobie ich obecność i potrzeby. Jest to dobra okazja do realizacji inicjatyw, które konkretnie pomagają ubogim, a także do uznania i wspierania wielu wolontariuszy, którzy z pasją poświęcają się najbardziej potrzebującym” – podkreślił w swoim orędziu Ojciec Święty.
Gdańska Caritas we współpracy z innymi instytucjami zajmującymi się niesieniem pomocy potrzebującym zaprosiła na debatę o mądrym pomaganiu. Poprzedziła ją Eucharystia w Kaplicy Królewskiej. Przewodniczący liturgii, bp Szlachetka, w homilii podzielił się refleksją o niesieniu pomocy. – Ewangelia i doświadczenie życia uczą nas, że należy pomagać mądrze. Pomoc okazywana ubogim jest mądra wtedy, gdy rodzi się z miłości, gdy jest pokorna i pełna empatii. Są różne przyczyny ubóstwa, np. choroba, niezaradność, bezrobocie, różnego rodzaju uzależnienia. Dlatego mądra pomoc świadczona ubogim to stwarzanie im możliwości rozwoju i kształcenia, to pomoc w znalezieniu pracy i mieszkania, to wszelkie działania, które wspierają proces usamodzielnienia się. Mądra pomoc ubogim to także troska o ich życie duchowe i religijne, czyli to także duszpasterstwo – zaznaczył pasterz.
– W duchu Ewangelii trzeba postrzegać ubogich nie jako ciężar, ale jako dar, gdyż ubodzy dają nam możliwość bycia miłosiernymi, dają możliwość świadczenia miłosierdzia. A ponadto, już samo udzielanie pomocy ubogiemu daje radość. Sam tego wielokrotnie doświadczam, zwłaszcza podczas każdorazowego spotkania czy wspólnego posiłku z ubogimi – powiedział bp Szlachetka.
Fragment homilii bp. Wiesława Szlachetki
Gość Gdański
– W Biblii pojęcie ubóstwa ma znaczenie szersze niż to, jak zwykło się potocznie je rozumieć. Tak naprawdę wszyscy jesteśmy ubodzy, bo ciągle czegoś nam brak, abyśmy byli szczęśliwi. To świadczy o tym, że wszyscy nie tylko potrzebujemy siebie wzajemnie, ale przede wszystkim potrzebujemy zbawienia, które daje Bóg. Wszyscy potrzebujemy Boga. W tym sensie wszyscy jesteśmy ubodzy. I Bóg wychodzi naprzeciw tym naszym brakom, naszemu ubóstwu. Przez krzyż i zmartwychwstanie swojego Syna obdarowuje życiem wiecznym, życiem w obfitości – podkreślił przewodniczący Komisji Charytatywnej KEP.
Po Mszy św. w sali multimedialnej przy bazylice Mariackiej odbyła się rozmowa pt. „Pomagajmy mądrze”. Wzięli w niej udział przedstawiciele różnych instytucji zajmujących się działalnością charytatywną. Archidiecezję gdańską reprezentował bp Szlachetka. W imieniu gdańskiej Caritas wypowiadał się jej dyrektor, ks. Andrzej Wiecki. O Boskim Prysznicu mówił ks. Damian Trzebiatowski, jałmużnik biskupi. Ponadto udział wzięli: Wojciech Bystry (prezes Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta), Agnieszka Tyniec (wiceprezeska Stowarzyszenia Opiekuńczo-Resocjalizacyjnego „Prometeusz”), Agnieszka Nowak (dyrektorka Pomorskiego Centrum Pomocy Bliźniemu „Monar–Markot”) oraz Agnieszka Chomiuk (dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku). Rozmowę poprowadził Robert Silski, dziennikarz Radia Gdańsk.
Na początku każdy z debatantów przedstawił słuchaczom rozmowy profil reprezentowanej przez siebie instytucji, opisując działalność pomocową, jaką niesie potrzebującym. Następnie zaproszeni goście podzielili się popartymi konkretnym doświadczeniem refleksjami nt. mądrego pomagania. – Dawanie pieniędzy na ulicy nie jest pomaganiem dlatego, że to jest tak naprawdę rozgrzeszanie własnego sumienia. Dałem 5 zł, to znaczy pomogłem. Nie! Pomoc to jest pochylenie się nad drugą osobą, spytanie się, czego potrzebuje i jak tego potrzebuje. Nawet udzielenie informacji jest mądrym pomaganiem. Najważniejszą rzeczą w mądrym pomaganiu jest bycie z drugim człowiekiem – zaznaczył W. Bystry.
Ks. Damian Trzebiatowski o działalności Boskiego Prysznica
Gość Gdański
Ksiądz Trzebiatowski mówił o motywacji powstania i działalności Boskiego Prysznica, który niesie pomoc osobom w kryzysie bezdomności. – Naszym celem jest otoczyć ich opieką duszpasterską, głosić im Chrystusa. My docieramy do osób, które z różnych powodów, zazwyczaj z własnego wyboru, nie chcą wejść w machinę pomagania. Uciekają od instytucji, które chcą im pomóc, i czasami nie chcą skorzystać z kompleksowej pomocy. Działamy trochę na takim przedpolu, tworząc relacje, czasami przyjaźnie, i starając się też budować w nich taką chęć, nadzieję, zaufanie, które zostały przez lata mieszkania na ulicy zniszczone – by faktycznie pozwolili sobie pomóc w tych różnych instytucjach, które mają większe możliwości i środki od nas – powiedział jałmużnik.
– Trzeba mieć na uwadze nie tylko ciało potrzebującego, ale także i duszę. Wszyscy jesteśmy powołani do zbawienia. Kościołowi jest powierzona przede wszystkim troska o głoszenie Słowa Bożego, nauczania prawd wiary, a także kwestia sakramentów świętych, które są widzialnymi znakami Bożej łaski. Ta posługa powierzona jest Kościołowi – duszpasterzom, a także wspólnotom parafialnym. I to Kościół stara się prowadzić jak najlepiej – powiedział bp Szlachetka zapytany o charytatywną działalność Kościoła.
Bp Wiesław Szlachetka o charytatywnej działalności Kościoła
Gość Gdański
Podczas rozmowy został wywołany także temat etyki pomagania. – Jesteśmy przede wszystkim po to, by pomagać, nie szkodzić. Etyka mówi: uważaj na to, żebyś komuś nie szkodził. Wydaje mi się, że to jest bardzo mocno wpisane w mądrą pomoc – nie szkodzić tym ludziom, do których jesteśmy skierowani. Ale etyka też mówi o tym, żeby nie szkodzić sobie samemu. Myślę, że w wymiarze debaty publicznej mało mówi się o tym, żeby człowiek, który pomaga drugiemu, zatroszczył się też o siebie – żeby pomagał w taki sposób, by się nie wypalić i nie zniszczyć tego, co jest jego darem. Otrzymujemy często taką informację zwrotną, że dana pomoc była nietrafiona. I możemy mieć pewien dylemat: czy pomagać, czy nie pomagać. Może też czujemy się wypaleni tą pomocą. Etyka nas od tego w jakiś sposób chroni – wyjaśniał ks. Wiecki.
Więcej o charytatywnej działalności Caritas AG i Boskiego Prysznica w papierowym wydaniu „Gościa Gdańskiego” – nr 46 na 17 listopada.