Św. Józef Rzemieślniku, wspieraj nas!
Gromadzimy się dzisiaj na liturgii Myszy św. w kościele OO. Oblatów, którego patronem jest właśnie św. Józefa. Dzisiaj to jego święto. Czcimy go jako św. Józefa Rzemieślnika.
Bardzo serdecznie pozdrawiam:
Obecnych tutaj Kapłanów,
Ojców Oblatów, Siostry Zakonne, Osoby Konsekrowane,
W sposób szczególny pozdrawiam przedstawicieli świata pracy, różnych rzemiosł i związków zawodowych, wraz z pocztami sztandarowymi,
Pozdrawiam wszystkich obecnych na tej Mszy świętej.
1. W święto św. Józefa nasze myśli biegną właśnie do niego. To jeden z najbardziej popularnych świętych. Ale nie chodzi tu o popularność w sensie światowym, lecz całkowicie duchowym. I jako taki wywiera wciąż wpływ na nasze ludzkie życie. Zadziwiające jest to, że choć większość spośród wierzących ma o nim bardzo szczątkową wiedzę, chętnie się do niego zwraca, powierzając mu swoje troski. Uciekamy się do św. Józefa w różnych potrzebach i trudnościach związanych z rodziną, pracą, relacjami ludzkimi a nawet śmiercią.
Kim jest św. Józef? Aby odpowiedzieć na to pytanie, pozwolę sobie w kilku zdaniach przybliżyć sylwetkę tego świętego.
Ewangelie nie zapisały żadnego jego słowa. Poświęcają mu zaledwie kilka zdań, ale są one wystarczające, aby ukazać wielki format tego człowieka. Ewangeliści mówiąc o nim, nazywają go „mąż sprawiedliwy”. Pismo Święte wyjaśnia, że „sprawiedliwy” to człowiek głębokiej wiary, niezwykłej dobroci, żarliwej modlitwy, praktykujący uczynki miłosierdzia, zachowujący wiernie Boże Przykazania. Nadto podkreśla, że sprawiedliwość ludzka jest odbiciem sprawiedliwości Boga. Można zatem powiedzieć, że św. Józef jest ludzkim obrazem sprawiedliwości Bożej, pełnej miłości i miłosierdzia.
2. To co najbardziej pociąga w osobie św. Józefa, to prostota, całkowite zaufanie Bogu, pracowitość, uczciwość, solidność i sumienność. Te fundamentalne wartości głęboko były zakorzenione w jego życiu. Nimi żył i o nich dawał świadectwo w rodzinnym Nazarecie. Bóg wybrał go i postawił na straży św. Rodziny, aby był nie tylko ich kustoszem, ale i przekazicielem. Z tego też względu tradycja chrześcijańska stawia go za wzór, a wierni, wyczuwając tę jego wyjątkowość, nie przestają z wielką ufnością zwracać się do niego, pełni nadziei, że ich nie opuści i przyjdzie im z pomocą. Dostrzegamy wiec w nim:
- wzór dobrego i kochającego Ojca, którego największą troską jest rodzina;
- wzór człowieka, który w Bogu, a nie w sprawach ziemskich, pokłada całe swoje zaufanie;
- wzór człowieka oddanego pracy, dla zapewnienia rodzinie godnych warunków do życia;
- wzór uczciwości i otwartości wobec Boga i ludzi, nie zachłannego, nie kierującego się wyłącznie swoim własnym interesem, lecz szukającego dobra innych;
- wzór solidnego i sumiennego mieszkańca swojego miasta Nazaret, który z pracy uczynił narzędzie swojego i innych uświęcenia i budowania dobrych relacji międzyludzkich.
3. Ta krótka charakterystyka św. Józefa, zdradza głębię jego życia, całkowicie zanurzonego w Bogu. Nie oznacza ona życia wyobcowanego ze świat ani ze środowiska. Wręcz przeciwnie, swoim życiem, swoją postawą i swoją doskonałością był prawdziwym budowniczym cywilizacji miłości. Wsłuchując się w głos Ewangelii, uświadamiamy sobie, że Józef takiej postawy nauczył się w rodzinie. Rodzina, jeśli jest zdrowa moralnie i społecznie, i zwrócona ku Bogu, zawsze jest prawdziwą szkołą życia. W takiej właśnie rodzinie wzrastał dzisiejszy nasz Patron i taką szkołę życia starał się zapewnić Bożemu Synowi – Jezusowi. Możemy nawet pokusić się stwierdzeniem, że to w postawie Jezusa najlepiej zdają się wybrzmiewać wartości, którymi kierował się Ojciec, i które przekazał Synowi.
W ikonografii chrześcijańskiej św. Józef często jest przedstawiany z narzędziami ciesielskimi: piłą i siekierą, ale także z lilią, kwitnącą gałązką, z osiołkiem lub kijem wędrowca w ręku. Dostrzegano w nim wiernego towarzysza człowieka, dlatego chętnie obierano go za patrona. Jest więc patronem różnych grup społecznych i zawodów, pośród których cieśli i stolarzy, robotników, rzemieślników i inżynierów, rzeźbiarzy i przedsiębiorców.
4. Wszystkie te grupy społeczne jako swoją nieodzowną misję i zadanie, mają pracę. W dzisiejsze święto warto więc zapytać św. Józefa Rzemieślnika czym ma być praca, czemu ma służyć, jak należy ją wykonywać?
Te pytania są ważne, zwłaszcza dla nas starszych pokoleń, które pamiętają czasy komunistyczne, kiedy praca nie była szanowana, nie była należycie wynagradzana, nie przynosiła satysfakcji, nie dawała podstawowego zabezpieczenia materialnego i nie była narzędziem nobilitacji człowieka. Zazwyczaj była narzędziem kontroli, zniewolenia, wyzysku, poniżenia czy przemocy ze strony rządzących. Nic więc dziwnego, jak podkreślił papież Jan Paweł II w czasie pamiętnej homilii w Gdańsku na Zaspie w dniu 12 czerwca 1987, że to w Gdańsku, w tym mieście i w tym środowisku, „zrodziła się na nowo potrzeba odnowy człowieka przez pracę. Wyzwolenia przez pracę”.
Ta odnowa i wyzwolenie człowieka przez pracę stała się możliwa dzięki nadaniu pracy nowego znaczenia i nowej wartości. Strajkujący po wielokroć i przy różnych okazjach starali się podkreślać, że nie człowiek jest dla pracy, ale praca dla człowieka. Upomnieli się o nowy wymiar pracy i podjęli „szlachetną walkę, zmaganie się o godność ludzkiej pracy”. Podjęli „ogromny wysiłek, zmierzający do tego, by ludzkiej pracy przywrócić jej pełny wymiar osobowy i społeczny” (tamże).
Wysiłek o przywrócenie takiego właśnie wymiaru ludzkiej pracy podejmowali mocno wsparci nauczaniem Kościoła, który odwołując się do Ewangelię, do Ojców Kościoła i do nauczanie papieży, nieustannie przypominał o godności ludzkiej pracy. Nie można w tym miejscu nie przywołać głębokich homilii bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, bł. Jerzego Popiełuszki, i wielu biskupów, kapłanów i kapelanów, także naszej archidiecezji.
Że taki właśnie wymiar powinna mieć praca ludzka, jednoznacznie podkreślał już w VI wieku św. Benedykt, wielki Patron Europy. Mówił, że praca nie jest żadną karą, nie może też być traktowana jedynie jako źródło zarobku dla utrzymania, albo tylko droga do osiągnięcia celu. Praca jest drogą doskonalenia człowieka, jego uświęcenia a także wyrazem czynnej i odpowiedzialnej współpracy człowieka z Bogiem w udoskonalaniu stworzenia.
5. Św. Jan Paweł II, do którego nauczania warto zawsze wracać, w adhortacji apostolskiej o św. Józefie „Redemptoris Custos” zwrócił uwagę na jeszcze jeden bardzo ważny aspekt pracy. Podkreślił w niej, że „Praca ludzka (w szczególności praca fizyczna) znalazła szczególne miejsce w Ewangelii. Wraz z człowieczeństwem Syna Bożego została ona przyjęta do tajemnicy Wcielenia. Została też w szczególny sposób odkupiona. Józef z Nazaretu, przez swój warsztat, przy którym pracował razem z Jezusem, przybliżył ludzką pracę do tajemnicy Odkupienia”.
Ta myśl znajduje swoje uzupełnienie we wspomnianej homilii na Zaspie, w której Ojciec Święty przypominał, że praca została zbliżona do tajemnicy Odkupienia także przez Eucharystię. „Czyż nie mówimy codziennie zbliżając się do ołtarza: Błogosławiony jesteś Panie, Boże wszechświata…Błogosławiony za ten chleb, dar Stworzyciela, a zarazem owoc pracy rąk ludzkich…” – pytał papież. I zaraz potem konkludował: „Codzienna ludzka praca wpisuje się w Eucharystię: w sakrament naszego Odkupienia i wielką tajemnice wiary. Codziennie na tylu miejscach ziemi przed pracą ludzką otwierają się Boskie perspektywy.”
6. Pracy zatem nie można nigdy traktować jako towar, jako przedmiot, lecz jako podmiot, bo jest ona ściśle związana z człowiekiem, zwłaszcza jeśli spojrzymy na nią w perspektywie Wcielenia i Odkupienia. Wówczas staje się błogosławieństwem. Zdaje się o tym przypominać również św. Paweł Apostoł w dzisiejszym czytaniu zaczerpniętym z Listu do Kolosan, kiedy mówi: „Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie, jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadomi, że od Pana otrzymaliście dziedzictwo wiekuiste jako zapłatę” (3,15).
Papież Pius XII, kiedy 1 maja 1955 roku ustanawiał święto św. Józefa Rzemieślnika chciał, aby chrześcijanie w tym dniu mieli swojego patrona pracy. Zwracając się tego samego dnia do członków Katolickiego Stowarzyszenia Robotników, tak motywował ten wybór: „Nie mogłoby być obrońcy, który lepiej by wam wskazywał drogę czy lepiej wprowadzał w wasze życie ducha Ewangelii niż święty z Nazaretu. Jako serce Boga-człowieka, Zbawiciela świata, jawi się wam wszystkim i wszystkim ludziom ten duch, lecz pewne jest, iż żaden człowiek pracujący na tej ziemi nie został nim nigdy tak przepełniony, jak przybrany ojciec Jezusa, który żył z Nim w najintymniejszej bliskości oraz wspólnocie rodziny i pracy. W ten sposób, jeśli pragniecie być blisko Chrystusa, i my również dziś to powtarzamy: Idźcie do Józefa!”.
7. Idźmy zatem do św. Józefa, aby u niego uczyć się wartości pracy i jej rozumienia! U niego szukajmy pomocy, Jemu zawierzajmy nieustannie trud naszej pracy. Niech nam pomaga w tym prosta, ale jakże piękna modlitwa, którą pozostawił nam Sługa Boży, papież Pius XII: „Bądź z nami, o święty Józefie, w chwilach pomyślności, gdy wszystko nas zachęca do uczciwego korzystania z owoców naszego trudu. Bądź z nami i wspieraj nas przede wszystkim w godzinach smutku, kiedy wydaje się, iż niebo chce zamknąć się przed nami i gdy nawet narzędzia naszej pracy wysuwają się nam z rąk”. Amen.