"Fatimskie orędzie, kiedyś tak małe i nikłe, dzisiaj stało się potężnym drzewem tak, że każdy znajduje w nim swoje ukojenie. Wnośmy je do naszych domów i rodzin. Korzystajmy z jego darów" - zaznaczył abp Tadeusz Wojda w czasie Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na gdańskiej Żabiance.
1. Maryja naszą Patronką
Dzisiejsza uroczystość 25-lecia erygowania tutejszej parafii i sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej jest wymowną okolicznością do wyśpiewania Bogu wdzięczności. Tę wdzięczność pragniemy wznieść przez pośrednictwo Matki Bożej, bo to Ona jest przemożną patronka tej parafii i tutejszej wspólnoty wiernych.
Ona też była u początków powstawania tej parafii. W dniach 8-9 maja 1996 r. – jak zapewne starsi pamiętają – w czasie ogólnopolskiej pielgrzymki Żabiankę nawiedziła figura Matki Bożej Fatimskiej. Niewiele ponad miesiąc później, a dokładnie 27 czerwca 1996 r. ówczesny Ordynariusz Gdański, abp Tadeusz Gocłowski, z istniejącej na tych terenach parafii pw. Najświętszej Maryi Panny, utworzył i erygował nową parafię i oddał pod opiekę Matki Bożej Fatimskiej.
Ta piękna świątynia i parafia powstała więc jako wotum dziękczynne za dar nawiedzenia archidiecezji przez figurę Pan z Fatimy. A skoro tak, to w programie duszpasterskim tej parafii powinno wybrzmiewać w sposób szczególny orędzie fatimskie. Przesłanie Matki Bożej Fatimskiej przekazane dzieciom: Hiacyncie, Franciszkowi i Łucji powinno animować życie parafialne, ale także rodzinne i osobiste wiernych. Matka Boża Fatimska ze swoim przesłaniem powinna być obecna w każdej rodzinie tutejszej parafii. Trzeba powracać do tego przesłania, zgłębiać je, a przede wszystkim nim żyć i innych zachęcać do jego przyjęcia.
W dzisiejsza uroczystość zapytajmy kim jest Matka Boża Fatimska? Matka Boża Fatimska to Niewiasta, która swoim Fiat – Niech mi się stanie według słowa Twego odpowiedziała Bogu na Jego wezwanie, aby się stać Matką Syna Bożego. Jest Ona tą Niewiastą, która towarzyszyła swojemu Synowi, gdy skazany przez ludzi na śmierć, umierał w wielkim cierpieniu na krzyżu dla naszego zbawienia. Ale Ona nie żywiła i nie żywi żalu do ludzi za to co zrobili jej Synowi. Wręcz przeciwnie. Jezus umierając na krzyżu Jej polecił opiekę nad całą ludzkością. Jej opiece Jezus polecił każdego człowieka. Od tamtego czasu Ona nieustannie przychodzi do nas, aby nas bronić w niebezpieczeństwach, ostrzegać przede skutkami grzechu i prowadzić na Golgotę, aby tak pomóc znam zrozumieć krzyż Jezusa i płynącą z niego bezgraniczną miłość.
Dzisiejsze II. Czytanie z Apokalipsy św. Jana nazywa Ją „Niewiastą obleczoną w słońce”, z wieńcem z gwiazd dwunastu na głowie i księżycem u Jej stóp (Ap 12,1). Słonce, którym jest obleczona, to światło prawdy nadprzyrodzone, objawione w Jezusie Chrystusie i przekazane Kościołowi, aby jej strzegł i przekazywał swoim wiernym. Każdy z nas, kto żyje tą prawdą, zostaje również obleczony blaskiem słońca, który rozświetla mroki grzechu i niewiary, ciemności egoizmu i braku nadziei, nocy zagubienia i rozpaczy. On Niej, jak od słońca bije ciepło, które rozgrzewa nasze serca i niesie nadzieję i pociechę.
W Ewangelii natomiast słyszeliśmy jak pewna niewiasta wypowiedziała słowa pochwały pod adresem Maryi, że wydała na świat Syna Jezusa. W odpowiedzi na tę pochwałę, Jezus mówi, że są błogosławieni wszyscy, którzy jak Ona – Maryja „słuchają słowa Bożego i przestrzegają go”.
2. Maryja jest naszą drogą oczyszczenia i oświecenia
W Fatimie Maryja również objawiła się „obleczona w słońce”. Przyszła do małych pastuszków, aby przez nich przekazać światu orędzie. Nawiązuje ono do słów Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, aby słuchać Słowa Bożego i żyć nim.
W czasie drugiego objawienia fatimskiego, Matka Boża ukazała Dzieciom najpierw przerażającą wizję piekła i ludzi, którzy przez grzechy skazują się na potępienie, a następnie swoje Niepokalane Serce. „Przed prawą dłonią Matki Bożej – wspomina Łucja – znajdowało się Serce otoczone cierniami, które wydawały się je przebijać. Zrozumieliśmy, że było to Niepokalane Serce Maryi, znieważane przez grzechy ludzkości, które pragnęło zadośćuczynienia”.
Dokładniejsze wyjaśnienie tej wizji, S. Łucja otrzymała 10 grudnia 1925 r. w klasztorze w Pontevedra. Wówczas to, jak zapisała, „Najświętsza Maryja Panna położyła mi rękę na ramieniu i pokazała cierniem otoczone serce, które trzymała w drugiej ręce, a Dzieciątko Jezus powiedziało: miej współczucie z Sercem Twojej Najświętszej Matki, otoczonym cierniami, którymi niewdzięczni ludzie wciąż je na nowo ranią, a nie ma nikogo, kto by przez akt wynagrodzenia te ciernie powyciągał”.
W objawieniach tych zawarta jest prośba Maryi i Jej Syna Jezusa Chrystusa, skierowana do Łucji, a przez nią również i do każdego z nas, abyśmy w naszym życiu zło dobrem zastępowani, abyśmy usuwali grzechy z naszego życia bo są one bolesnymi kolcami w sercu Jezusa i Maryi. Matka Boża przypomina, że grzechy niszczą w nas obraz Boga, pozbawiają nas godności Dzieci Bożych. Nade wszystko ranią serce Jezusa Chrystusa, który za nas oddał swoje życie na krzyżu. Ranią też serce Najświętszej Maryi, którą Jezus dał nam jako Matkę. A tych grzechów jakże jest wiele poczynając od obrażania Boga, poprzez zabijanie nienarodzonych dzieci i eutanazję starców, aż po wszystkie akty kłamstwa, profanacji i odstępstw od wiary.
Jakże potrzebna jest ta Jej zachęta, abyśmy nieustannie prosili o miłosierdzie Boże. Ona nas zachęca do nawrócenia, bo wie, że wcześniej czy później każdy będzie musiał stanąć przed Bogiem i rozliczyć się ze swojego życia. Nie ma innej opcji i nie należy wierzyć tym, którzy za podszeptem złego ducha rozsiewają fałszywe opinie, że Boga nie ma a życie kończy się tu na ziemi. Same objawienia Maryi są już wystarczającym dowodem, że Bóg jest i że kiedyś przed Nim staniemy. Dlatego Ona zachęca do nawrócenia, bo wie, że człowiek często nie zdaje sobie sprawy ze swojego postępowania i z tego co czyni. Ona więc nas zaprowadzi do swojego Syna, abyśmy dostąpili Jego miłosierdzia. A największym miłosierdziem jest oczyszczenie naszego serca z grzechów. Jakże często właśnie od tego rozpoczynał Jezus swoje uzdrowienia cielesne i duchowe, mówiąc: odpuszczają ci się twoje grzechy.
Również i dzisiaj Jezus pragnie wypowiedzieć do każdego z nas, a w sposób szczególny do grzeszników: „Odpuszczają ci się twoje grzech!
Bł. Ks. Michał Sopoćko w jednym ze swoich pięknych i głębokich rozważań o Bożym Miłosierdziu, mówił: „Grzech zakłócił zgodę z Bogiem i wprowadził do duszy wewnętrzny niepokój i walkę ze sobą. Wyrzuty sumienia nie dają spokoju, powodują straszną udrękę wewnętrzną, której nikt i nic na świecie usunąć nie potrafi. Głosu sumienia nie zagłuszą ani nauka, ani sztuka, ani żadna potęga na świecie. Nie pomogą tu rozrywki i podróże, zabawy i uciechy tego świata. Aż oto przychodzi Chrystus i uspokaja wzburzone sumienia ludzkie. "Odpuszczone są twoje grzechy"(Łk 7,48). (...) i w ten sposób zapewnia pokój wewnętrzny i zgodę z Bogiem i z własnym sumieniem dla wszystkich ludzi dobrej woli po wszystkie czasy aż do skończenia świata (Rozważanie I, Pokój a miłosierdzie Boże).
Przez miłosierdzie, okazane człowiekowi w przebaczeniu, Bóg wchodzi w wewnętrzny dialog z człowiekiem, aby mu okazać swoje ojcostwo, swoją miłość zdolną „do pochylenia się nad każdym synem marnotrawnym, nad każdą ludzką nędzą, nade wszystko zaś nad nędzą moralną, nad grzechem”(Dives in misericordia, 6). Miłosierdzie sprawia, że człowiek, otrzymując na nowo godność synowską, doświadcza nie upokorzenia, lecz prawdziwej radości.
Aby ułatwić człowiekowi tę drogę oczyszczenia Maryja zaprosiła Dzieci z Fatimy i zaprasza dzisiaj każdego z nas abyśmy otwierali swoje serce na miłosierdzie Boże, abyśmy zwracali się do Jej Niepokalanego Serca. Zachęca nas do tego również św. Janem Pawłem II słowami modlitwy: „O Serce Niepokalane! Pomóż nam przezwyciężyć grozę zła, które tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi - zła, które w swych niewymiernych skutkach ciąży nad naszą współczesnością i zdaje się zamykać drogę ku przyszłości!”(Akt zawierzenia świata i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi, 25 marca 1984).
3. Maryja jest naszą drogą zjednoczenia z Jezusem
Jakże ważne są objawienia fatimskie. Przekazane wówczas małym dzieciom, mogły się wydawać zbyt małe w zderzeniu ze światem. One jednak zmieniły bieg historii naszego ludzkiego życia. Jest ono jak nasienie wrzucone w ziemię. W naszym sercu, niezależnie od naszego czuwania, dniem i w nocą, kiełkuje i rośnie. Z Fatimy orędzie nawrócenia i nadziei rozpowszechnia się na cały świat. Wzywa ono wierzących, aby modlili się usilnie i przez pokutę otwierali serca na nawrócenie. W odpowiedzi na to wezwanie, nawróciły się niezliczone rzesze ludzi. Fatimskie orędzie, kiedyś tak małe i nikłe, dzisiaj stało się potężnym drzewem, tak że każdy znajduje w nim swoje ukojenie. Wnośmy je do naszych domów i rodzin. Korzystajmy z jego darów, aby – jak mówił św. Jana Pawła II w 1997 w sanktuarium fatimskim w Zakopanem – „ludzie poznali i uznali jednego prawdziwego Boga oraz tego, którego posłał, Jezusa Chrystusa”. Amen.